Wkrótce
święta Bożego Narodzenia i czas, kiedy spotkania z rodziną
nabierają szczególnego znaczenia. Stąd dzisiejszy wpis o
postępowaniu, gdy kontakty z dzieckiem są uniemożliwiane lub
utrudniane przez drugiego z rodziców, u którego ono stale przebywa.
Na początek podkreślić należy, że nawet pozbawiony władzy
rodzicielskiej ojciec lub matka ma prawo i obowiązek utrzymywania
kontaktów ze swoim dzieckiem. Wyjątki od tej reguły są rzadkie i
wynikają z orzeczonych przez sąd ograniczeń i zakazów lub w
przypadku niektórych adopcji. Dlatego, nie licząc wyjątków, każdy
rodzic ma prawo do utrzymywania kontaktów ze swoim dzieckiem, a więc
ma prawo zwłaszcza do wspólnego przebywania z nim oraz
porozumiewania się na odległość (np. przez telefon, skype'a,
e-mail itd.).
Rodzice
powinni wspólnie określać sposób utrzymywania kontaktów przez
tego z rodziców, u którego dziecko nie przebywa stale. Mają przy
tym obowiązek kierowania się dobrem dziecka i brać pod uwagę jego
rozsądne życzenia. Powinni zatem myśleć przede wszystkim o
dziecku, a nie o sobie. Wydaje się to oczywiste, ale jednak w wielu
przypadkach jest trudne do osiągnięcia.
Gdy
zatem dojdzie do konfliktu, to przede wszystkim warto rozmawiać,
negocjować, a gdy negocjacje nie przyniosą efektu, zwrócić się o
pomoc do dobrego mediatora, który ma doświadczenie w sprawach
rodzinnych. Pomoże
on w rozmowach, określeniu ważnych interesów dziecka i rodziców
oraz w poszukiwaniu rozwiązań
(patrz wpisy: „Rzeczowa
rozmowa - droga do polubownego rozwodu”, „Nie
tylko sąd rozstrzyga spory – ADR”). Jeśli natomiast rozmowy,
negocjacje oraz mediacja nic nie przyniosą, to pozostanie już tylko
sąd.
Jeśli
bowiem kontakty nie są określone, np. w wyroku orzekającym rozwód,
to należy rozpocząć w sądzie postępowanie o uregulowanie
kontaktów z dzieckiem. W złożonym wniosku powinno się przedstawić
propozycję co do sposobów i częstotliwość takich kontaktów w: dni powszednie, weekendy, ferie zimowe, wakacje, święta Bożego
Narodzenia, Wielkanoc i ewentualnie inne dni. Sąd w trakcie tego
postępowania nakłania rodziców do ugody, może przeprowadzić
dowody z: zeznań świadków, dokumentów, opinii wydanej przez
opiniodawczy zespół sądowych specjalistów itd. Postępowanie to
zakończy się zwykle, jeśli nie ugodą, to postanowieniem sądu
regulującym kontakty. W postanowieniu tym sąd może również
m.in.: 1) zobowiązać rodzica,
pod którego pieczą dziecko pozostaje - na wypadek niewykonania lub
niewłaściwego wykonania swoich obowiązków - do złożenia na
rachunek depozytowy sądu odpowiedniej kwoty,
aby pokryć wydatki drugiego z rodziców związanych z wykonywaniem
przez niego kontaktu; 2) zagrozić rodzicowi,
pod którego pieczą dziecko pozostaje - w
razie uzasadnionej obawy naruszenia przez niego obowiązków -
nakazaniem zapłaty oznaczonej kwoty na rzecz drugiego z rodziców za
każde naruszenie obowiązku.
Jeśli
mimo orzeczenia sądu, ugody zawartej przed sądem lub mediatorem
ojciec lub matka, pod którego pieczą dziecko pozostaje, nadal nie
wykonuje albo niewłaściwie wykonuje swoje obowiązki konieczne
stanie się egzekwowanie uregulowanych kontaktów. Z takim wnioskiem
zwraca się nie do komornika, ale ponownie do sądu. Sąd, jeśli już
wcześniej tego nie uczynił, będzie mógł zagrozić takiemu
rodzicowi nakazaniem zapłaty na rzecz drugiego z rodziców
oznaczonej kwoty za
każde naruszenie obowiązku.
Później zaś, w przypadku dalszych naruszeń, będzie mógł
nakazywać taką zapłatę, a także - jeżeli do kontaktu nie doszło
- zwrot określonych wydatków z tym związanych.
Pozostaje
życzyć, aby nikt z Czytelników nie musiał doświadczać takiego
postępowania.
Powyższe
kwestie regulują: art. 113 – 1136
kodeksu rodzinnego i opiekuńczego;
art. 5821,
art. 59815
-
59821
kodeksu postępowania cywilnego.
Przykre jak matka utrudnia kontakt dziecku z ojcem... z czasem na pewno obróci się to przeciwko niej. A tata musi walczyć. Warto się zgłosić do www.radcaprawny-trojmiasto.pl/prawo-rodzinne-i-opiekuncze/ mają duże doświadczenie w zakresie prowadzenia takich spraw i na pewno pomogą.
OdpowiedzUsuń